Mistrzowska Piątka na 50. FPFF w Gdyni

Po raz trzeci na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni – Mistrzowska Piątka – pięcioro filmowców i filmowczyń opowie o polskich filmach szczególnie dla nich ważnych; tytułach, które ich ukształtowały i do dziś fascynują. Zaproszenie do tegorocznej Piątki przyjęli Sonia Bohosiewicz, Ewa Braun, Agnieszka Holland, Marcin Koszałka i Marek Koterski.  50. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych odbędzie się w terminie 22–27 września 2025 roku w Gdyni. Producentem Festiwalu jest Pomorska Fundacja Filmowa w Gdyni.

„Janusz Majewski – reżyser, którego podziwiałam i człowiek, którego pokochałam. Na FPFF chciałabym przypomnieć znaną twarz autora „Excentryków”. Janusz Majewski na początku kariery wprowadzał do polskiego kina nowe gatunki: horror, kino fantastyczno-naukowe, groteskę. I robił to genialnie. Pokażę film telewizyjny „Awatar czyli zamianę dusz”, adaptację futurystycznego opowiadania Teofila Gautiera z 1964 roku, oraz „Ja gorę!” z 1967 roku, półgodzinną etiudę uważaną za pierwszy polski horror. Wczesny Majewski już wówczas dysponujący świetnym warsztatem, firmował kino pełne humoru, dowcipu, inteligencji, czyli wszystkie cechy tak bardzo nam dzisiaj potrzebne. I o tym także będę chciała opowiedzieć podczas gdyńskiej rozmowy z Łukaszem Maciejewskim” – wyjaśniła Sonia Bohosiewicz.

„Chcę przypomnieć film rzadziej pokazywany, a który onegdaj zachwycił mnie swoimi wizualnymi walorami, jak i przekazem dramatycznych treści. Film w reżyserii Jerzego Wójcika „Wrota Europy”. Adaptacja opowiadania Melchiora Wańkowicza znalazła swój artystyczny wyraz w realizacji z udziałem wybitnych, utalentowanych twórców: Witolda Sobocińskiego (zdjęcia), Janusza Sosnowskiego (scenografia), Magdaleny Tesławskiej i Pawła Grabarczyka (kostiumy). Byli nagrodzeni Orłami i na FPFF za swój wkład do filmu” – opowiedziała Ewa Braun.

„”Córki dancingu” to zaskakujący, oryginalny i pełen energii film – i to nie tylko na tle polskiego kina. Koncept, forma, muzyka, humor i sensualna witalność – to pierwsze określenia, które przychodzą mi do głowy w kontekście tego błyskotliwego debiutu Agnieszki Smoczyńskiej” – uzasadniła swój wybór Agnieszka Holland.

„”Szpital przemienienia” to film, który poruszył mnie do głębi. Opowiada o granicach człowieczeństwa w świecie pogrążonym w obłędzie, bliski rozpadu – cicho, ale z ogromną siłą. Edward Żebrowski, sam zmagający się z chorobą i doświadczeniem wykluczenia, stworzył dzieło boleśnie szczere i głęboko aktualne” – mówi Marcin Koszałka.

„Nigdy nie zastanawiałem się, dlaczego „Popiół i diament” stał się dla mnie taki ważny. Kiedy idę do kina, to oczekuję, że film: będzie mi się oglądał, będzie mnie obchodził/że go “poczuję plecami” i że chciałbym go obejrzeć jeszcze raz. Popiół i diament obejrzałem 21 razy” – zdradził Marek Koterski.

źródło: materiały prasowe
zdjęcie: kadr z filmu „Popiół i diament”